Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zajmuje się wypłatą odszkodowań poszkodowanym w wypadkach i kolizjach drogowych, spowodowanych przez nieubezpieczonych lub niezidentyfikowanych posiadaczy pojazdów.
Najczęściej szkody komunikacyjne przez nas niezawinione likwidujemy z polisy OC sprawcy. Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej jest obowiązkowe, każdy zarejestrowany pojazd mogący poruszać się po drogach publicznych jest zobowiązany takie ubezpieczenie posiadać i coraz rzadsze są przypadki kiedy poruszające się po ulicach pojazdy takiej polisy nie posiadają. O to, by wszyscy mieli wykupione obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej dba Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wraz z policją. Opracowany przy współpracy z UFG "wirtualny policjant" – program przeszukujący bazy danych w celu wyszukania pojazdów bez ważnego OC, odniósł duży sukces redukując liczbę pojazdów nieposiadających OC do około 80 tysięcy. Jest to pozytywny sygnał, bo jeszcze niedawno, w 2012 roku liczba użytkowników ruchu drogowego bez ważnego OC była szacowana na ok. 250 tysięcy. Naturalnie, swój wpływ na tak dobry wynik mieli również realni policjanci w mundurach wyławiający w trakcie rutynowych kontroli drogowych kierowców, którzy polisy nie wykupili.
Jednakże ciągle zdarzają się przypadki, kiedy w kolizji drogowej lub wypadku uczestniczy pojazd, którego właściciel nie posiada ubezpieczenia OC. Co wtedy? W takiej sytuacji, wszelkie roszczenia przejmie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Następnie UFG ma na celu ukaranie sprawcy. W przypadku, gdy sprawca nie był właścicielem pojazdu, wtedy Fundusz ściągnie odszkodowanie zarówno od właściciela pojazdu jak i kierującego. Średnia kwota odszkodowania przy kolizji to 12 tysięcy złotych, a rekordzista (wg. mediów) za niefrasobliwe zachowanie ma do zapłacenia rachunek w wysokości 700 tysięcy złotych. Właściciel dodatkowo będzie musiał zapłacić opłatę karną na rzecz UFG. Nie jest ona niska – wynosi w zależności od okresu w którym pojazd nie miał ważnego OC od 740 zł do 3 700 zł za samochód osobowy a od 1100 zł do 5550 zł za samochód ciężarowy (w 2016 roku). Zapłacenie opłaty karnej nie zwalnia z obowiązku zapłaty za OC – należy jeszcze ponieść ten koszt. UFG jest bardzo skuteczne w ściąganiu należności i jest małe prawdopodobieństwo, ze opłat tych uda się uniknąć. Dodatkowo wirtualny policjant UFG szuka przerw w ciągłości ubezpieczenia OC danego pojazdu. Nawet gdy posiadamy pojazd z ważną polisą, a w przeszłości zdarzyło nam się nie zdążyć na czas z wykupieniem ubezpieczenia, istnieje ryzyko, że zapłacimy dodatkową opłatę karną. A przedawnienie należności z tytułu niezapłaconego ubezpieczenia OC to trzy lata.
Zdarzają się również takie sytuacje, gdy zdenerwowani nie zdążymy odnotować numerów rejestracyjnych sprawcy, a ten korzystając z zamieszania umyka. Za szkody majątkowe (np. uszkodzony samochód) niestety będziemy zmuszeni zapłacić z własnej kieszenie – UFG nie zwróci nam ani poniesionych kosztów naprawy auta (w przypadku gdy posiadamy jedynie ubezpieczenie OC), ani nie pokryje nam kosztów podwyższenia składki AC, jeśli szkodę zlikwidujemy z tego właśnie ubezpieczenia. UFG wypłaci odszkodowanie jedynie w sytuacji gdy w wyniku zdarzenia drogowego z udziałem nieznanego sprawcy, uczestnicy zdarzenia poniosą uszczerbek na zdrowiu, powodujący u poszkodowanych konieczność co najmniej 14 dniowego pobytu w szpitalu. Odszkodowanie zostanie wypłacone zarówno za szkody osobowe jak i szkody na mieniu, niestety, będzie ono pomniejszone o o 300 euro, przy czym należy pamiętać, że jeśli posiadamy polisę AC, szkody majątkowe (naprawa pojazdu) będziemy musieli zlikwidować z tego ubezpieczenia – UFG w takim przypadku nie zwróci nam kosztów naprawy pojazdu. Na wypłatę odszkodowania UFG ma 30 dni od dnia otrzymania akt szkody od towarzystwa ubezpieczeniowego.
UFG nie wypłaci odszkodowania posiadaczowi uszkodzonego przez nieznanego sprawcę pojazdu, gdyż taka sytuacja mogłaby być wykorzystywana przez właścicieli w celu wyłudzenia odszkodowania. Łatwo możemy sobie wyobrazić sytuację, gdy UFG zostanie zasypane wnioskami od rzekomo poszkodowanych w zdarzeniach drogowych, których sprawcy uciekli, gdzie "poszkodowani" będą kierowali się chęcią bezpłatnej wymiany na nowy np. porysowanego zderzaka czy uszkodzonych drzwi itp.
Jeśli w jakiś sposób będziemy mogli zidentyfikować sprawcę kolizji (spisaliśmy numery rejestracyjne, mamy nagranie z monitoringu, znaleźliśmy świadków itp.), to możemy dochodzić odszkodowania za uszkodzenia naszego pojazdu od sprawcy. Pamiętajmy o tym, by w przypadku, gdy stwierdzenie tożsamości kierowcy, który spowodował uszkodzenie naszego auta jest niemożliwe, zawsze wzywać policję. Czasami na podstawie oględzin na miejscu zdarzenia policji udaje się odnaleźć sprawcę, a ponadto pamiętajmy również o tym, że UFG bez notatki policji odmówi wypłaty odszkodowania.
Szkodę możemy zgłosić do dowolnego zakładu ubezpieczeń oferującego ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Czyli - w praktyce - niemalże do każdego towarzystwa ubezpieczeniowego.